• parafiaprokocim
  • 2022-12-08
  • 0 Komentarzy

Umiłowani przez Boga

8 grudnia 1864 r. papież Pius IX, powołując się na swą najwyższą władzę nauczania w Kościele, ogłosił uroczyście jako nieomylną prawdę wiary, co następuje: „Nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”.Zapytajmy: jak należy rozumieć ten katolicki dogmat wiary o Maryi?

Niepokalanie Poczęta

W świetle tego dogmatu Maryję możemy zrozumieć jedynie na podstawie jej relacji do Chrystusa. Maryja została wybrana przez Boga na matkę Syna Bożego. Ale w tym wybraniu nie była biernym i bezwolnym narzędziem, na które Bóg zesłał łaskę. Maryja najpierw poczęła Jezusa w swoim duchu, przez swoje osobiste zaangażowanie i posłuszeństwo wiary: „Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa” (Łk 1, 38).Dopiero po tej swojej wolnej decyzji Maryja poczęła mocą Ducha Świętego. Widzimy zatem, że Maryja została Matką Syna Bożego dzięki swej wierze, a nie przez odgórny nakaz Boga. Bóg związał swe wcielenie z dyspozycyjnością Maryi i Jej wolną gotowością bycia Matką Syna Bożego. Boże macierzyństwo Maryi trzeba zatem rozumieć znacznie szerzej i głębiej, niż tylko biologicznie czy psychologicznie. Czyli jak?

Modlimy się słowami: „Błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus”. Jezus jest „owocem żywota” Maryi w dwóch wymiarach: cielesnym i nadprzyrodzonym. Jezus jest ciałem z Jej ciała, krwią z Jej krwi. Jest owocem Jej życia. Ona ukształtowała Jego człowieczeństwo i Jego ludzką wrażliwość tak, jak to czyni każda matka w początkach życia swojego dziecka. Ale oprócz ciała i psychiki, jest jeszcze Bóg i Duch. I to Bóg zadecydował o tym, że Maryja pojawiła się na świecie jako Niepokalanie Poczęta. W świecie zbuntowanym przeciwko Bogu pojawiła się istota ludzka całkowicie wolna od wszelkiego grzechu i buntu. Maryja poczęła Jezusa nie tylko jako kobieta, ale jako „pełna łaski” (Łk 1, 28).Została wybrana przez Boga i przygotowana do swej wielkiej misji. Niepokalanie Poczęta: uświęcona od początku swego życia, jaśniejąca wyjątkową świętością. Maryja nie tylko nie popełniła żadnego grzechu, ale też została zachowana od tego wspólnego dziedzictwa ludzkości, jakim jest grzech pierworodny. Niepokalana Maryja, uświęcona już w łonie swej matki, wolna od grzechu Adama, stała się początkiem nowej ludzkości. Nic dziwnego, że już w początkach chrześcijańskiej wiary silnie przeciwstawiano nieposłuszeństwo (dobrowolny brak wiary) Ewy wierze Maryi. Naprzeciw grzesznej pramatki Ewy stoiposłuszna i święta Matka Odkupiciela. Pisał o tym św. Justyn w II wieku: „Ewa bowiem, jako dziewica nienaruszona, poczęła słowo wężowe i zrodziła nieposłuszeństwo i śmierć. Wiarę natomiast i radość poczęła Dziewica Maryja, gdy Jej anioł Gabriel zwiastował dobrą nowinę…” (Św. Justyn, Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem, Poznań 1926, 280). W życiu Maryi wydarzyło się coś niezwykłego dla całego świata. ZanimBóg postanowił odnowić całe stworzenie w Chrystusie, dokonał tego najpierw w życiu Jego ziemskiej Matki. Niepokalane Poczęcie Maryi sprawiło, że odżyła w ludziach tęsknota za tym, co było w raju, a co utracili nasi prarodzice. Kościół mówi o tej tęsknocie, gdy modli się słowami prefacji: „To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę i stała się dla pielgrzymującego ludu znakiem pociechy i niezawodnej nadziei”. Przez swoje posłuszeństwo Maryja stała się przyczyną zbawienia dla siebie i dla całego rodzaju ludzkiego.

Maryja jest znakiem nowego i pięknego życia w przyjaźni z Bogiem. Taki znak nie może odpychać. Wręcz przeciwnie: On przyciąga do siebie. Ale jak to możliwe? Wszak świętość Maryipowinna nas, ludzi słabych i grzesznych, onieśmielać, stwarzać wielki dystans.A jednak tak nie jest. Dlaczego?

Spróbujmy teraz spojrzeć na Maryję jako na jedną z nas, ludzi stojących wobec Boga.

Maryja: każdy z nas wobec Boga

Maryja była człowiekiem, osobą z krwi i kości. W tym sensie jest „typem” każdego innego ludzkiego powołania do zbawienia. Maryja jest dzieckiem swego czasu i swego narodu. Jest córką Izraela i zakorzeniona jest w Starym Przymierzu. Nie może istnieć pobożność maryjna, która nie uwzględniałaby Izraela. Dogmat o niepokalanym poczęciu jest zatem, w pewnym sensie,także dogmatem o Izraelu. Izrael ma swoją niezbywalną godność w boskim planie zbawienia. Uznajemy ją na wiele sposobów. Kiedy śpiewamy godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, nazywając Ją „Arką Przymierza”, „Tronem Salomona”, „Krzakiem Mojżesza”, „Różdżką Aaronową”, „Runem Gedeona”. O Izraelu nie zapominamy, gdy śpiewamy kolędę „Przybieżeli do Betlejem pasterze”,albo gdy spoglądamy na napis na naszej parafialnej szopce: „Betlejem w Krakowie Prokocimiu”.Maryja symbolizuje pochodzenie chrześcijaństwa z Izraela i Starego Przymierza i kształtuje historyczny obraz Kościoła. Izraelowi wolno było odnaleźć całą prawdę o Bogu i Jego zbawczym planie wobec świata. Izrael to maleńki naród, który nauczył świat wielkich rzeczy. Ten naród jako pierwszy uznał i czcił prawdziwego Boga, który może być tylko jeden. Hebrajczycy napisali w ciągu wieków setki wspaniałych kart składających się na Biblię. Żaden naród na świecie, w żadnej epoce historii, nie wyraził w jednym dziele tylu i tak wzniosłych myśli. Maryja należy do tego narodu. Reprezentuje jego starotestamentalne dzieje, poprzedzające pojawienie się Jezusa, czas oczekiwania na przyjście Mesjasza.

Maryja ma swój kraj i swoją kulturę. Jest ciałem z tej ziemi, jest częścią naszego ludzkiego świata. Pięknie powiedział o tym Marcin Luter w swoim kazaniu na święto Poczęcia Maryi. Augustyński mnich Luter nazwał Maryję „kroplą z morza” (stilla maris). Napisał tak: „Ona jedna została zachowana, jako jedyna kropla z morza całego rodzaju ludzkiego. Jest z morza, ponieważ jest kroplą morza, tej samej co ono natury; z morza jest, ale nie taka jak morze. Jakże wielka to chwała, jeśli z całego tak ogromnego morza, ta jedna kropla zostaje zachowana” (WA 1, 107, 5-13; W. Tappolet, Marienlob, 26).

Maryja, oprócz tego, że jest córką Izraela, jest też obrazem „czegoś więcej”.W swej tajemnicy nie jest każdym z nas wobec Boga. Jest kimś wyjątkowym, ale przez to bynajmniej nie odpychającym.

Maryja: nie każdy z nas wobec Boga

Św. Łukasz opisuje scenę zwiastowania narodzin Jezusa. Maryja dowiaduje się od Bożego Posłańca, że jest obdarzoną niezmierną życzliwością Boga. W dosłownym tłumaczeniu tekst grecki brzmi: „Raduj się napełniona łaską, Pan z tobą” (Łk 1, 28). Jednym z wielkich teologów wschodnich, którzy próbowali objaśnić te niezwykłe słowa, jest patriarcha Jerozolimy Sofroniusz, żyjący w VII wieku. W usta Archanioła wkłada on następujące słowa: „Przed Tobą było z pewnością wielu świętych ludzi. Nikt jednak nie był tak pełen łaski jak Ty, nikt bardziej od Ciebie błogosławiony, nikt tak wyniesiony; tylko Ty jedna zostałaś już wcześniej oczyszczona”; „Na Ciebie, Niepokalana, zstąpi Duch Święty, większą jeszcze obdarzy Cię czystością i da Ci moc noszenia owocu Twojego żywota” (Or. II in Annut. 25; PG 87/3, 3248 A; Or. II in Annut.43; PG 87/3, 3273 C).

Wyjątkowość Maryi wyraża się w tym, że zwiastowanie narodzin Jezusa jest już częścią historii zbawczej całej ludzkości, a nie jakąś pobożną sielanką z prywatnego życia. Bóg w odpowiedzi na fiat Maryi wypowiedział wobec świata swe ostateczne słowo zbawienia, a nie sądu.Maryja swoim wolnym czynem przyjmuje Słowo Boga w wierze i w swym łonie dla siebie i dla zbawienia wszystkich. W tej godzinie jej życia, dla której istniała, zostało zawarte ostateczne i nieodwołalne przymierze między Bogiem a ludzkością.Wyjątkowość Maryi jest dla nas znakiem niezawodnej nadziei. Maryja w swoim powołaniu do Bożego macierzyństwa nie jest jednym z nas, ale jest wszystkim dla każdego z nas. Maryja jest dla Chrystusa i dla nas. Dla Chrystusa jest jako towarzyszka i pomoc, współdziała z Bogiem mocą udzielonej Jej łaski. Dla nas jest wspomożycielką, która wstawia się za nami u Boga i nas wspomaga.

Maryja: dla każdego z nas wobec Boga

 

To, co się stało z Maryją i przez Nią, jest jednym wielkim dziełem Boga dokonanym dla nas wszystkich. To Boże dzieło przyjęło postać jedynej i niepowtarzalnej, a zarazem skromnej i niepozornej, ludzkiej historii Maryi. Historii otwartej dla każdego z nas. Dlatego mamy odwagę zwracać się do Maryi z naszymi biedami, spośród których największą jest zło i grzech.

Niepokalane Poczęcie mówi o tajemnicy i pięknie tej jedynej Kobiety, Dziewicy i Matki. Jej ciało i dusza i życie całe przemówiło głosem Boga. Maryja jest „pełna łaski”, bo całe Jej życie jest pełne Boga. Jest to zupełne spotkanie z Bogiem, we wszystkim i przez wszystko. Nie ma sfery w życiu Maryi, która byłaby wyjęta spod Jej posłuszeństwa Bogu.Wyraziło się to w Jej odpowiedzi, któraw dosłownym tłumaczeniu brzmi następująco: „Powiedziała zaś Mariam: Oto niewolnica Pańska. Oby się stało mi według słowa twego” (Łk 1, 38). W spotkaniu z Bogiem Maryja uczestniczy cała, taka jaka jest, w Jej własnej, osobistej życiowej sytuacji. Historia Maryi opowiada o tym, że jest taka wolność, że jest przynajmniej jedno ludzkie życie wolne od grozy powiedzenia Bogu „nie”. Życie Maryi to naprawdę w pełni udana historia wolności człowieka.I trzeba koniecznie dodać, historia niełatwa, pełna trudu i cierpienia. Życie Maryi nie było sielanką. Było obarczone ryzykiem całkowitego oparcia się na Bogu. I to ryzyko „opłaciło się” Maryi i nam – o ile wolno się tak wyrażać o sprawach wiary do człowieka handlu i interesu naszej epoki. A właściwym dla wiary językiem należałoby powiedzieć, że Maryja jest błogosławioną, bo uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana (Łk 1, 45). Jej błogosławione łono nosiło w sobie Świętego i dzięki temu otwarło odwiecznemu Słowu Boga bramę do wnętrza grzesznego ciała człowieka. Dlatego Maryjamogła o sobie powiedzieć: „Błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (Łk 1 48).

Błogosławimy dziś Maryję jako znak pocieszenia, odwagi i nadziei. Maryjamówi do każdego z nas: „Miej odwagę podjąć ryzyko życia z Bogiem! Nie bój się Go! Miej odwagę podjąć ryzyko wiary! Miej odwagę stać się niewolnikiem Boga! Miej odwagę podjąć ryzyko bycia dobrym. Miej odwagę podjąć ryzyko czystego serca! Opowiedz się za Bogiem, a zobaczysz, jak poszerzą się horyzonty twojego życia”. Z tą wielką nadzieją modlimy się: „O Maryjo bez grzechu poczęta,/ módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”.

Masz pytanie? Skontaktuj się z nami